Słodki wyjazd To, co dzieci lubią najbardziej

Home / Archiwum / 2017 / 2018 / Słodki wyjazd To, co dzieci lubią najbardziej

26 stycznia 2018 r. grupa 24 uczniów naszej szkoły była w niezwykłym miejscu, a mianowicie w Manufakturze Cukierków w Toruniu. Dzieci brały udział w warsztatach Kręcenia lizaków. Już przy wejściu wszyscy zostali poczęstowani słodkimi cukierkami. Na początku poznali historię tworzenia karmelków sięgającą  XVII wieku. Obejrzeli kolejne etapy powstawania cukierków, począwszy od wylania z wielkiego gara na granitowy blat masy karmelowej, której temperatura wynosiła blisko 150 stopni Celsjusza. Następnie obserwowali jak cukiernicy barwili poszczególne elementy tej masy przy pomocy naturalnych barwników, m.in. soku z buraków i kurkumy. Biały kolor uzyskiwany był poprzez rozciąganie masy na haku.  Z poszczególnych części masy stworzony został ogromny cukierek, który ważył około 8 kilogramów. W dalszej części pokazu, ten wielki cukierek był wyciągany na długie, 50 centymetrowe laski. W tym momencie masa była gotowa do kręcenia lizaków. Uczniowie po kolei stawali za stołem produkcyjnym i samodzielnie skręcali masę, aby była bardziej kolorowa i zwijali ją w kształt lizaka. Na koniec nabijali na patyczek i… prawie gotowe. Prawie, bo lizak musiał jeszcze wystygnąć. W tym czasie, kiedy lizaki stygły, cukiernicy zorganizowali dla dzieci konkurs. Pytanie brzmiało: Czym zabarwiliśmy masę karmelową, aby uzyskać kolor czerwony w naszych lizakach? Najszybsza w udzieleniu prawidłowej odpowiedzi była Tamara z klasy II. W nagrodę otrzymała tacę z ciepłymi jeszcze cukierkami, którymi poczęstowała wszystkie dzieci i nauczycieli. Każdy uczestnik zajęć otrzymał Dyplom Małego Cukiernika. Nasze lizaki, o smaku tropikalnym tak kusiły dzieci, że nie mogły się doczekać, kiedy je zjedzą. Po warsztatach przyszedł czas na zakupy dodatkowych słodkości. Każdy wyszedł z torebką lizaków i cukierków o różnych smakach i kolorach. Ponadto do samodzielnie wykonanego lizaka dzieci otrzymały rożek cukierków. Jak dojechaliśmy do szkoły, to nie było siły, która zdołałaby zatrzymać dzieci przed zjedzeniem przywiezionych pyszności. O to właśnie chodziło! Myślę, że uczniowie długo nie zapomną tego wyjazdu.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć do naszej galerii

                                                                                                                     Anna Klimas

                                                                                                            organizatorka wycieczki