3 grudnia uczniowie klasy IIa, I i dzieci z oddziału przedszkolnego Szkoły Podstawowej w Grzywnie były na wycieczce w zakładzie produkującym bombki choinkowe. Już od progu dech zapierało od przecudnych ozdób.
Pierwszym zwiedzanym pomieszczeniem była dmuchalnia, gdzie dzieci mogły obserwować proces dmuchania bombek.
Długą, szklaną rurkę, zwaną odciągiem należy ogrzać do takiej temperatury, aby szkło było plastyczne. Następnie delikatnie dmuchając nadaje się bombce kształt kuli lub sopla. Do zrobienia bombki o nietypowym kształcie używa się specjalnych metalowych form. Rozgrzane szkło wkłada się do formy i lekko dmucha nadając mu wybrany kształt. Kolejne pomieszczenie to dekoratornia. Tam powstawały prawdziwe cudeńka: bombki srebrzone, lakierowane, malowane i brokatowane. W obecności dzieci instruktorka zdobiła bombkę kolorowymi lakierami i brokatem. Uczestnicy obserwowali także proces srebrzenia bombki. Potrzebny jest do niego roztwór azotanu srebra, który wlewa się do bombki, następnie zanurza się ją w gorącej wodzie, która przyspiesza reakcję chemiczną. Po chwili ukazuje się błyszcząca, srebrzysta bombka. Po poznaniu całego procesu powstawania bombek choinkowych wszyscy udali się na wystawę przygotowaną z bombek wyprodukowanych w zakładzie „Sopel”. Czego tam nie było! Od przepięknych kształtów i kolorów można było dostać oczopląsu. Dzieci, a również wychowawcy z otwartymi ustami oglądali wystawione ozdoby. Uczniów najbardziej urzekły bombki w kształcie spadochronów, samochodów, pingwinów, łabędzi, szopek bożonarodzeniowych, róż, aniołów, zwierząt egzotycznych, bałwanków i.. długo jeszcze by wymieniać. Po zwiedzeniu wystawy przyszedł czas na zakupy. Wybór był bardzo trudny, gdyż bombki były śliczne. Wszyscy zakupili ozdoby dla siebie i bliskich. Ponadto każdy uczestnik otrzymał na pamiątkę bombkę ze swoim imieniem. Wyjazd ten wprowadził wszystkich w świąteczny nastrój – z niecierpliwością czekają, aby powiesić na swojej choince kupione bombki.
Anna Klimas